www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
piątek, 29 czerwca 2012 r., godz: 14:22
W tym tygodniu swój list otwarty "Do przyjaciół polityków" wystosował prezes zarządu Pogoni Szczecin SA Jarosław Mroczek, w którym apelował o zorganizowanie okrągłego stołu, by podjąć konkretne działania na rzecz klubu. Wczoraj odpisał prezydent Piotr Krzystek.

- Nie dostrzegam - niestety - próby „pochylenia się” nad problemem, który opisywałem w swoim liście otwartym, a widzę raczej próbę wartościowania postaw - odpowiada Jarosław Mroczek.
Cały list poniżej:
Szanowny Panie Prezydencie,dziękuję Panu za tak szybką odpowiedź. W swoim liście otwartym prosiłem o spotkanie osób, polityków, którym zależy na losie Pogoni Szczecin. Wiem, że Pan Marszałek zajął się organizacją takiego spotkania. Wierzę głęboko, że wtedy będziemy mieli okazję porozmawiać o takich działaniach, które ten klub rzeczywiście będą wspierać.
Dzisiaj ośmielam się przekazać Panu odpowiedź na Pana list,  ponieważ znajduję w nim kwestie, które wiem, że Pan doskonale rozumie, ale czytelnik może odczytać opacznie. Otóż rzeczywiście prawdą jest to, co zechciał Pan napisać o kosztach, jakie ponosi miasto - czyli my wszyscy - na utrzymanie stadionu czy klubu sportowego Pogoń Szczecin. To około 7 mln zł rocznie.
Niestety nie napisał Pan, jak dużo rocznie miasto, czyli pośrednio każdy z nas, przeznaczyło w tym czasie np. na utrzymanie drużyn piłki ręcznej, pamiętając oczywiście, że do kosztów tych należy dodać koszt budowanej hali sportowej. Myślę, że gdyby  je rozłożyć nawet na pięć lat, to  nakład finansowy wyniósłby ok. 20 mln zł na każdą z tych drużyn. Nie napisał Pan również, jak dużo mieszkańcy Szczecina zapłacili na utrzymanie sekcji pływaków, a przecież i tam trzeba uwzględnić koszty budowy i utrzymania basenu.
Mógłbym te wyliczenia prowadzić jeszcze poprzez inne dyscypliny i branże. Nie o to jednak chodzi. Z każdej zrealizowanej inwestycji, z każdej złotówki wydanej przez miasto na rzecz sprawiania mieszkańcom Szczecina przyjemności czy dawania nowych możliwości, bardzo się cieszę.
Chciałbym bardzo, byśmy jednak sprawy posuwali do przodu, a nie udowadniali sobie, jak dużo i kto za co zapłacił. Ponieważ porusza Pan jeszcze jeden wątek , muszę  go wyjaśnić.
Często wypomina się Pogoni Szczecin prywatność spółki. Otóż by raz na zawsze publicznie rozwiać te wątpliwości, powiem wprost: Pogoń Szczecin ma taką formę prawną, ponieważ inaczej nie mogłaby uczestniczyć w rozgrywkach organizowanych przez Ekstraklasę SA (nie może być np. stowarzyszeniem). Akcjonariuszem może być każdy - każdy mieszkaniec Szczecina, każdy podmiot gospodarczy, Urząd Miasta też. W umowie spółki Pogoń Szczecin jest zapis, że jeśliby nawet  pojawił się na koniec roku zysk (co w piłce nożnej w Polsce nie zdarza się praktycznie nigdy), to nie może on być wypłacony Akcjonariuszom, a musi być przeznaczony na działanie spółki. Reprezentuję największego Akcjonariusza. Prywatnego. Dwa lata temu zdecydowaliśmy się pomóc Pogoni Szczecin, wierząc że takie działanie poprzez awans do ekstraklasy ożywi to miasto. Wydaliśmy na ten cel 17 mln zł. Prywatnych pieniędzy. Podkreślę, że nie spodziewaliśmy się zysków, ale ożywienia miasta. Dzisiaj, czytając Pana list, który sugeruje przede wszystkim, by zwrócić uwagę na to, gdzie oraz kto „włożył” w Pogoń Szczecin najwięcej pieniędzy, nie dostrzegam – niestety - próby „pochylenia się” nad problemem, który opisywałem w swoim liście otwartym, a widzę raczej próbę wartościowania postaw.
Cała moja działalność jako Prezesa Zarządu Pogoni Szczecin jest nakierowana na poszukiwanie podmiotów gospodarczych, chcących podzielić z nami ten trud finansowania podmiotu, jakim jest Pogoń Szczecin. Nie obiecujemy zysków, ponieważ ich nie ma. Mówimy „tylko” – zróbmy coś wspólnie dla szczecinian.
Kiedy pisze Pan, ile w imieniu mieszkańców będzie Pan chciał przeznaczać na klub w przyszłym roku, kiedy pisze Pan o tym, jak bardzo szczęśliwy powinienem być ze zwalniania  klubu z opłat w wysokości 1,2 mln zł za stadion (do którego tylko dlatego, że jest on w takim, a nie innym stanie Pogoń Szczecin musi dokładać ok. 1 mln zł), myślę sobie, że rozmowa ta zmierza w złą stronę.
Dlatego bardzo gorąco, publicznie proszę Pana raz jeszcze, by zechciał się Pan zastanowić i rozważyć, czy nie warto byłoby jednak skupić się na myśleniu, działaniu i podejmowaniu decyzji pozytywnych. Wiem, że Panu zależy na budowie Szczecina. Pogoń Szczecin jest fragmentem tego miasta. Firmy takie jak EPA, finansując działalność Pogoni, robią to z powodów, które wierzę, że Panu przyświecają. Dlatego sądzę, że zamiast pisać do siebie listy, powinniśmy siąść przy stole  i ustalić zasady, podjąć  decyzje w tak istotnej sprawie jak Pogoń Szczecin.  Już odpowiedziałem pozytywnie Panu Marszałkowi O. Geblewiczowi na jego zaproszenie, zgadzając się na każdy z proponowanych terminów. Wierzę, że i Pan zechce, i będzie mógł przyjąć to zaproszenie.

Łączę wyrazy szacunku
Jarosław Mroczek
Prezes Zarządu
Pogoń Szczecin S.A.

     źródło:  pogonszczecin.pl      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności