www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
środa, 8 sierpnia 2012 r., godz: 13:48
17 sierpnia reprezentanci Dumy Pomorza zaczną 40. sezon klubu w ekstraklasie. Dotychczas w siedmiu z nich Portowcy występowali jako beniaminek. Jak im szło w pierwszych sezonach po awansie do elity?

Pierwsze utrzymanie

W roku 1959 Pogoń jako beniaminek sezon skończyła na 10. miejscu w 12-zespołowej lidze. - Przeskok z ligi międzywojewódzkiej(1957r.) do ekstraklasy(1959) był zbyt gwałtowny, aby mógł gwarantować uzyskiwanie korzystnych wyników w najwyższej klasie piłkarskiej – wspomina na łamach książki „55 lat piłki nożnej w Pogoni Szczecin” legenda szczecińskiego klubu, Florian Krygier. - Awans przyszedł za wcześnie, stąd pierwsze wyniki w rozgrywkach mistrzowskich nie były budujące. 15 marca w Szczecinie Pogoń przegrała 0:1 z Gwardią Warszawa, a w następnym meczu w Zabrzu z Górnikiem 1:3 – wspomina Krygier. W rundzie wiosennej 1959 roku Pogoń wygrała zaledwie 3 spotkania, w 2 podzieliła się punktami z rywalami, a aż w 6 przegrała. Portowcy zdołali się jednak utrzymać w I lidze dzięki zwycięstwu w ostatniej kolejce z Legią w Warszawie aż 4:0. Pogoń zakończyła sezon przed Cracovią i Górnikiem Radlin i mogła przygotowywać się do kolejnego sezonu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

Zachowany byt i król strzelców
Drugi raz Duma Pomorza grała w I lidze jako beniaminek w sezonie 1962/1963. Portowcy w całym sezonie wygrali siedem meczów, pięć zremisowali i aż 14 razy przegrali. Zdobyli 31 goli, a stracili 45. Mimo niekorzystnego bilansu zdołali utrzymać się w I lidze. W 14-zespołowej lidze zajęli 11. lokatę, wyprzedzając ŁKS, Lechię i Lecha. Jako król strzelców I ligi sezon zakończył napastnik Pogoni, Marian Kielec, który zdobył na przestrzeni całego sezonu 18 goli.

Z sukcesem po raz trzeci
Kolejny raz nowym klubem w I lidze Pogoń była w sezonie 1966/1967. Z 26 meczów ligowych w sezonie Portowcy wygrali 10, 4 zremisowali, a 12 przegrali. Stosunek bramek – 30:39. Na 14. zespołów występujących w I lidze Duma Pomorza zajęła 9. miejsce.

Z szansami na trofea
Sezon 1981/1982, w którym Pogoń po raz czwarty w historii grała w I lidze jako beniaminek był dla Portowców niezwykle udany. - Zarząd Klubu postawił drużynie za zadanie ulokowanie się w pierwszej szóstce – wspominał Florian Krygier. Po rundzie jesiennej Portowcy byli liderem. Słabsza runda wiosenna sprawiła, że zawodnicy Pogoni zajęli szóste miejsce na koniec rozgrywek, realizując przedsezonowe plany. Bilans wyników to 13-7-10, a bramek 44:43. Dodatkowym sukcesem był awans w owym sezonie do finału Pucharu Polski.

Sinusoida
Kolejny awans Pogoni do I ligi przypadł na lata 90. W sezonie 1992/1993 Portowcy jako beniaminek w 18-drużynowej lidze zajęli siódme miejsce. Chociaż Duma Pomorza fatalnie rozpoczęła sezon, w pierwszych sześciu kolejkach dwa razy remisując i cztery razy ponosząc klęski(po dwóch pierwszych meczach Pogoń miała bilans bramkowy 0:6), to skończyło się 15 wygranymi, 9 remisami i 10 porażkami. W premierowym sezonie po awansie w Pogoni debiutowali Dariusz Adamczuk, Radosław Majdan czy Piotr Mandrysz. - Trener pierwszego zespołu Romuald Szukiełowicz potrafił w krótkim czasie – mimo niepowodzeń w pierwszych 6 spotkaniach – stworzyć drużynę dobrej klasy. Dobra gra Pogoni, zwłaszcza w rundzie wiosennej 1993 r., ściągała na widownię stosunkowo dużą liczbę widzów. Średnio na 1 spotkanie w tej rundzie wynosiła ona według danych prasowych około 8600 – wspominał Florian Krygier.

Sezon z happy-endem
W sezonie 1997/1998 po uzyskaniu awansu do I ligi Pogoni poszło o wiele gorzej niż w dwóch poprzednich przypadkach. Portowcy zakończyli rozgrywki na 14. miejscu(na 18). Wygrali 10 meczów, w 13 podzielili się punktami, a 11 razy musieli uznać wyższość rywali. Pogoń w tamtym sezonie prowadzona była przez Bogusława Baniaka, a na boisku Pogoń reprezentowali m.in. Olgierd Moskalewicz, Robert Dymkowski, Mariusz Kuras czy Maciej Stolarczyk.

Oszustwo sędziego i niedoszły szlagier
Ostatnio Pogoń grała w I lidze jako beniaminek w sezonie 2004/2005. Portowcy w miarę pewnie utrzymali się w elicie, zajmując na koniec sezonu 9. miejsce w 14-zespołowej lidze. Największą przeszkodą Dumy Pomorza w tamtym okresie były beznadziejne wyniki osiągane na wyjazdach. W 15 spotkaniach poza Szczecinem Pogoń ani razu nie wygrała. U siebie było zdecydowanie lepiej – 7-3-3. W sezonie 2004/2005 odbyło się kilka meczów, które obecni kibice znakomicie pamiętają. Do historii przeszedł pierwszy mecz po powrocie do ekstraklasy – Pogoń – Legia, kiedy stadion pękał w szwach, sierpniowe zwycięstwo na własnym terenie odniesione nad poznańskim Lechem czy przerwany rewanż z Lechem z uwagi na wiadomość o śmierci Jana Pawła II. Sezon 2004/2005 to także świetna gra Pogoni w krajowym pucharze. W rozgrywkach grupowych Portowcy dwukrotnie wygrali z Legią(3:0 i 3:1) i gdyby nie oszustwo arbitra, który w ćwierćfinale nie podyktował ewidentnego rzutu karnego w meczu z Wisłą Kraków Pogoń mogłaby osiągnąć spory sukces. Pokłosiem 9. miejsca w ekstraklasie w sezonie 2004/2005 była gra w Pucharze Intertoto, w którym Pogoń przeszła mołdawski Tilgul Tiraspol, ale nie sprostała czeskiej Sigmie Ołoumiec. Tamta porażka wywołała spory żal wśród kibiców, bo w przypadku zwycięstwa Pogoń zagrałaby z Borussią Dortmund.
W sezonach w których Pogoń grała w ekstraklasie jako beniaminek nigdy nie spadła. Liczymy na podtrzymanie korzystnej passy, chociaż przedsezonowe działania klubu optymizmem nie napawają.

     źródło:  PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności