www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
piątek, 10 maja 2013 r., godz: 15:09
Ostatni w tabeli GKS Bełchatów, kontra pierwsza drużyna ponad strefą spadkową, Pogoń. Mecz o sześć punktów w sobotę o 13:30 w Szczecinie.

Zimą pewnie nikt nie przypuszczał, że to spotkanie będzie miało jeszcze jakiekolwiek znaczenie dla któregokolwiek z zespołów. Bełchatów był już spisany na straty i wydawało się jasne, że w nowym sezonie zagra w I lidze, a wiosną będzie grał rekreacyjnie. Pogoń miała był solidnym zespołem, który prędzej sprawi niespodziankę i utrze nosa faworytom niż wplącze się w dolne rejony tabeli. Stało się jednak inaczej, GKS w 10. wiosennych meczach zdobył 14. punktów i w tabeli rundy rewanżowej zajmuje wysoką, 7. lokatę. Co prawda w zestawieniu za cały sezon wciąż drużyna prowadzona przez Kamila Kieresia jest ostatnia, ale z Pogonią nie dzieli jej przepaść – tak jak jeszcze kilka tygodni temu – a zaledwie sześć punktów. Wiosną GKS traci i strzela bardzo mało bramek. Bilans:5-5. Mniej w rundzie rewanżowej nie strzelił nikt, tyle samo tylko Pogoń, a bardziej szczelną defensywę ma tylko Lech. O ile w ogóle GKS radzi sobie ostatnio dobrze, to zeszłe tygodnie były dla tej drużyny prawdziwym pokazem wiary, że w lidze można jeszcze zostać. Dwa zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach – z Polonią na wyjeździe i z Górnikiem – pozwoliły zachować horyzont na sukces, jakim byłoby utrzymanie w ekstraklasie.

Będąca od początku rundy wiosennej w kryzysie Pogoń nie umie czerpać wzorców jednak z  waleczności GKS-u. Nawet będąc w opałach Portowcy nie umieli wywalczyć choćby oczka we Wrocławiu i o ligowy byt będą drżeli do końca sezonu. W sobotę do gry gotowy będzie już Edi Andradina, który ostatnio pauzował za żółte kartki, a także Peter Hricko i Julien Tadrowski, który narzekali na urazy. Nie zagrają jednak wciąż kontuzjowani Dusan Pernis i Donald Djousse. Problemy z brakiem napastnika na pewno wciąż sprawiają ból głowy trenerowi Dariuszowi Wdowczykowi. Ostatnio postawił w ataku na Radosława Wiśniewskiego. Teraz też wielkiego pola manewru nie ma – Chałas, Wiśniewski, ewentualnie Frączczak – żaden goli nie gwarantuje. Niestety przez słabą dyspozycję Pogoni musimy patrzeć nie tylko na siebie, ale spoglądać też na to co robi Podbeskidzie. A bielszczanie w 26. kolejce zagrają w Warszawie z Polonią, która wiosną seryjnie traci punkty. Podopieczni Wdowczyka w końcu więc muszą pokazać, że mają ochotę w przyszłym sezonie grać w ekstraklasie. Cel na sobotę musi być więc jeden – zwycięstwo.

Jesienią było 1:0 dla Pogoni. Teraz też wystarczy skromne zwycięstwo aby być może na chwilę oddalić się od strefy spadkowej.

     źródło:  PogonOnline.pl/Tobiasz Madejski      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności