|
niedziela, 26 września 2004 r., godz: 20:18
Rozmowa z ks. Henrykiem Marszałkiem, kapelanem Pogoni Szczecin.
Co ksiądz mówi piłkarzom, że na boisko wychodzą tacy zmobilizowani? - Przede wszystkim polecamy to wszystko, co ma się stać na boisku, opatrzności Bożej. Odmawiamy modlitwę, udzielam błogosławieństwa, a później padają różne słowa zachęty do dobrego występu, by każdy dał z siebie wszystko, czy mówiąc po piłkarsku - "by zagrał na maksa".Trener Baniak znany jest z siarczystego języka. Czy ksiądz przerywa szkoleniowcowi, czy też zatyka uszy? - Każdy odpowiada za swoje słowa. Trener ma swoją koncepcję doboru słów, tego, co ma się dziać na boisku. Ja chcę zmobilizować duchowo, by wyzwolić wszystko co najlepsze. Zawodnicy nie mogą podłamywać się stratą bramki czy innymi małymi niepowodzeniami, tylko muszą dążyć do zwycięstwa. To wymaga pracy również poza boiskiem. Stąd często widzimy się na różnego rodzaju spotkaniach, typowo duchowych, religijnych. Ten proces pracy duchowej z piłkarzem jest dosyć długi. foto: Pogoń On-Line; ks. Henryk Marszałek źródło: gazeta.pl/Jakub Lisowski
js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
© Pogoń On-Line |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||||