|
piątek, 15 października 2004 r., godz: 10:38
Prawie trzy godziny trwał wczoraj popołudniowy trening Pogoni. Trwałby i dłużej gdyby nie zmierzch. Piłkarze nie widzieli już piłki.
Po półtora godzinnej odprawie i oglądaniu na video meczu z udziałem najbliższego przeciwnika – Górnika Łęczna, piłkarze Pogoni udali się na jedyny wczorajszy trening. Nie trwał on jednak tyle, co zwykle, ale prawie trzy razy dłużej. Po pół godzinnej rozgrzewce, Portowcy przez cały czas ćwiczyli stałe fragmenty gry.- Nie tylko ustawienie ofensywne, ale i w przypadkach, gdy mamy się bronić – tłumaczył Bohumil Panik, szkoleniowiec Pogoni. – Stałe fragmenty gry to jedna z najistotniejszych rzeczy w grze zespołu. Trzeba nad nimi pracować tygodnie, a nawet miesiące. Na szczęście poprzedni trener kładł na to duży nacisk. Portowcy ćwiczyli bicie rzutów rożnych i wolnych z okolic narożnika pola karnego. Także wyrzuty z autu. - Stałe fragmenty wykonywać będą Rafał Grzelak i Claudio Milar – zapowiedział Panik. - Podstawowa jedenastka jest już gotowa. Jeżeli zespół będzie maksymalnie zmobilizowany i zaangażowany, to Pogoń wygra. Do składu wrócą zapewne Brazylijczyk Batata, Grzelak i Krzysztof Pilarz. - Kolano już mnie nie boli. Chcę wrócić do gry – mówił po treningu Sergio Batata. Pilarz cały czas bronił, a Grzanka wybijał kornery z prawej strony. Żaden nie odczuwa już skutków kontuzji. foto: Pogoń On-Line; Sergio Batata źródło: Głos Szczeciński/prz
js
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
© Pogoń On-Line |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||||