Niepewny Panik

Bohumil Panik opuścił Szczecin. Nie chce rozmawiać o przyszłości. Nieoficjalnie mówi się, że poprowadzi Pogoń wraz z trenerem brazylijskim.

- Chce pan porozmawiać? Mogę rozmawiać, ale nie o przyszłości - tak odpowiedział Bohumil Panik na prośbę o wywiad. - Myślę, że o sprawach przyszłości więcej będzie wiedział prezes Ptak.
A przyszłość Bohumila Panika jest nader niejasna.
- Decyzja co do obsady trenera jeszcze nie zapadła. Trener Panik to dobry fachowiec. Nie zmieniłem swojego zdania w tej materii. Pytanie, czy będzie pierwszym trenerem, czy będzie przygotowywał zespół wspólnie z kimś innym? Ja chciałbym go zatrzymać. Ale niekoniecznie jako pierwszego trenera - twierdzi właściciel szczecińskiego pierwszoligowca.
Według nieoficjalnych informacji, Panik miałby prowadzić zespół wspólnie z trenerem brazylijskim. Podobno kandydat na pierwszego szkoleniowca jest już wybrany. Pytanie tylko, czy obaj szkoleniowcy będą w stanie się dogadać i który z nich weźmie odpowiedzialność za wyniki zespołu?
Decyzja co do obsady sztabu szkoleniowego powinna być znana najpóźniej do końca roku. Z początkiem stycznia zespół ma się spotkać na zgrupowaniu w Brazylii. Piszemy ma się spotkać, bo ze Szczecina do Sao Paulo poleci najwyżej kilku zawodników, kierownik drużyny i trenerzy. Znaczna część nowych piłkarzy będzie czekać na miejscu.
- Będziemy przez miesiąc w Brazylii. Potem przeniesiemy się gdzieś do południowej Europy, gdzie są dobre boiska. Ostatni etap przygotowań odbędzie się w kraju. Być może w Gutowie. Może w Szczecinie, jeżeli będą warunki do treningu. Zostało jeszcze dużo czasu. Poza tym przed nami rozmowy z miastem. Decyzje podejmiemy w ostatniej chwili - mówi Antoni Ptak.
Rozważa pan zostawienie piłkarzy na stałe w Gutowie?
- Jakieś dziwne pytanie. To ostateczność. Niczego jednak nie można wykluczyć Jeżeli w Szczecinie nie byłoby odpowiednich warunków do trenowania piłkarzy, to wtedy może tak. Do rozpoczęcia ligi wiele spraw się wyjaśni. W Szczecinie wykonano pożyteczny ruch - instalację podgrzewanej murawy. Więc chyba nie powinno być problemów z przygotowaniami - kończy Ptak. 

Komentarze