|
poniedziałek, 17 kwietnia 2006 r., godz: 20:23
Piłkarska Polska była zaintersowana eksperymentem Antoniego Ptaka.
Opinie w większości były negatywne, lecz z pewnym politowaniem mówiono o szczecińskich kibicach. Zastanawiano się jak długo jeszcze, jak długo kibice wytrzymają, kiedy zamanifestują swoje niezadowolenie z przeprowadzonych transferów i kierunku w jakim zmierza Pogoń. Na półmetku rozgrywek sytuacja nie była, aż tak zła, może gra Pogoni nie zachwycała, a rozbudzone zapowiedziami właściciela nadzieję, szybko zweryfikowała postawa drużyny w sparingach i pierwszych ligowych meczach. Pogoń wygrała trzy mecze, przegrała cztery, ale były to kluby z górnej części tabeli (za wyjątkiem GKS Bełchatów), a czasami do porażki drużyny w bardzo dużym stopniu przyczynił się sędzia. Po tych meczach Pogoń zajmowała siódme miejsce w tabeli, mając jeszcze realne szansę na zakończenie rozgrywek nawet na piątym miejscu. Jednak na meczach w Szczecinie, zawsze pojawiała się kilkunastotysięczna rzesza fanów, a piłkarze mogli liczyć na głośny doping. źródło: Dariusz Śliwiński
js
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
© Pogoń On-Line |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | |||||||